Czy uczenie się programowania po czterdziestce ma sens? Jeżeli zastanawiasz się nad bootcampem, ale nie wiesz czy dasz sobie radę, bo masz już kilkadziesiąt wiosen za sobą – przeczytaj ten tekst.
Kim są uczestnicy bootcampa? Mógłbym w tym miejscu przedstawić statystyki, wykresy i mnóstwo danych na temat kursantów. Streszczę jednak to wszystko do jednej informacji – ich wieku.
Wiek uczestników bootcampów: od 19 do 50 lat
Wiele razy już pytaliście mnie w jakim wieku najlepiej zacząć bootcamp i kiedy można się przekwalifikować. Widziałem już polskie kursy programistyczne dla młodzieży gimnazjalnej, czy licealnej. Proste zajęcia są już w przedszkolach i szkołach podstawowych, jednak ja cały czas mam na myśli intensywne kursy typu bootcamp. Moim zdaniem człowiek w wieku 15-16 lat powinien być w stanie zrozumieć materiał z kursu, więc dobrym pomysłem jest zapisanie się na bootcamp w czasie wakacji. To jest wiek minimalny, a co z osobami, które przeżyły już kilkadziesiąt wiosen?
Otóż 40 lat plus to świetny wiek na zmianę swojego życia. Kobiety, które po urlopie macierzyńskim nie mogą odnaleźć się w pracy na etacie, mężczyźni z ambicjami na większe zarobki, osoby bezrobotne, itd. Powodów do przekwalifikowania się jest wiele i na pewno każdy was posiada chociaż jeden. Sam ukończyłem amerykański bootcamp mając 38 lat i postaram się wyjaśnić wątpliwości, które też miałem.
1. Po czterdziestce nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić
Zawód programisty może kojarzy się z nowymi technologiami i młodymi ludźmi po studiach, jednak rzeczywistość jest trochę inna. Młodzi pracownicy jak najbardziej są mile widziani w zespole, ale nie może również zabraknąć osób z doświadczeniem. Po kursie nie będziesz mieć kilkuletniego doświadczenia zawodowego jako front-end developer, ale liczy się również doświadczenie życiowe. Praca programisty wymaga cierpliwości, spokoju i sumienności. W branży IT doceniani są też pracownicy, którzy nie zmieniają pracy co 2 miesiące. Pracodawcy szukają osób, których sami mogą przeszkolić, inwestując w nich, dlatego zależy im na dłuższej współpracy.
2. Po kursie mam za małe doświadczenie
Rzeczywiście po bootcampie nie możesz konkurować z programistą z 5 letnim stażem. Ale wiele firm oferuje współpracę już podczas trwania kursu. Możesz tworzyć własne projekty dla rzeczywistych klientów i zaraz po kursie posiadać portfolio. A to już jest dobry start. Poza tym osoby po czterdziestce mają świadomość swojej wiedzy i potrafią wycenić odpowiednio swoje umiejętności. Uwierz mi – to ważne. Sam teraz widzę jak zgłaszają się do nas absolwenci studiów bez doświadczenia i na dzień dobry rzucają hasłem “chcę zarabiać 10 000 zł”. Po raz kolejny ważne jest właśnie to doświadczenie życiowe i obiektywna ocena własnej osoby.
3. Sto lat temu nie byłem w szkole, nie wiem czy dam sobie radę z nauką
Moim zdaniem nie ma czym się martwić. Bootcamp to rzeczywiście bardzo intensywny kurs, ale przeznaczony dla osób początkujących, które nigdy nie miały do czynienia z programowaniem. Niektóre bootcampy oferują pomoc Mentora – doświadczonego programisty, który pomaga w rozwiązywaniu zadań. Możesz z nim rozmawiać na czacie, zadawać pytania i mówić o swoich wątpliwościach. Na bootcampach stacjonarnych również możesz liczyć na pomoc prowadzących. Zapewniam cię, w żadnym momencie nie zostaniesz sam i nie utkniesz w jednym punkcie. Oczywiście nauka programowania wymaga czasu, determinacji i motywacji, ale bootcampy raczej nie trwają więcej niż 6 – 8 miesięcy. To nie jest 5 lat studiów, na pewno jesteś w stanie zmobilizować się przez te kilka miesięcy.
Na koniec nie mogę się oprzeć, żeby nie pokazać zawodów uczestników bootcampów (źródło informacji: Kodilla). Wśród kursantów byli: pośredniczka nieruchomości, nauczyciel informatyki, bankierka, freelancer-webdeveloper, urzędniczka, projektantka, bezrobotny, studentka zootechniki, operator dźwigu, ojciec pięciolatka, nurek… To właśnie udowadnia, że przekwalifikować może się prawie każdy. Wystarczy chęć nauki, trochę czasu i determinacji. Wiek 40+ może tutaj wręcz działać na korzyść.