Chcesz nauczyć się programować i w ciągu roku zostać junior front-end developerem? Brzmi jak reklama, ale zapewniam, że jest to możliwe! Dlaczego jestem tego taki pewny? Bo pierwsze kroki mam już za sobą i chcę was również zabrać w moją przygodę z programowaniem.
Studia to czasochłonna i kosztowna impreza. Ja analizowałem dwa scenariusze:
1. Idę na studia
Oznacza to 5 letnią naukę na dość trudnym, technicznym kierunku. Podczas studiów raczej nie zarobię na swoje utrzymanie, a nie chciałbym korzystać z pomocy rodziców. Nawet jeśli koszt studiowania określę na 1000 złotych miesięcznie, to przez 5 lat uzbiera się kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po 5 latach skończę z tytułem magistra inżyniera i „portfolio” składającym się z projektów studenckich, a przy dobrych wiatrach — z jakimś stażem, który na większości uczelni nie jest nawet wymagany.
2. Robię kurs programistyczny od podstaw
Przez 3-4 miesiące uczę się i szukam pierwszej pracy (to jest realne – np. w Kodilli są osoby, które po miesiącu nauki od zera trafiają na staż lub dostają pierwsze zlecenie). Przez kolejne 4,5 roku pracuję lub robię zlecenia dla klientów.
Co lepsze – studia informatyczne czy bootcamp prograistyczny?
Jestem pewny, że po 5 latach prawie każdy pracodawca mając wybór: absolwenta z masą niepotrzebnej wiedzy, a pracownika mającego kilka lat doświadczenia, wybierze kandydata numer dwa. Czyli mnie.
Takim sposobem zdecydowałem się na kurs programowania. Szukałem informacji w internecie i najbardziej sensowne wydały mi się dwa kursy.
Porównanie dwóch kursów i wybór jednego
U mnie wybór był prosty z jednego powodu: przeprowadzka do Warszawy. Obecnie mieszkam w Kłodzku i obliczając koszty utrzymania w Warszawie przez 2 miesiące (bo tyle trwa kurs), szybko się zniechęciłem. Mieszkanie na krótki termin + jedzenie + wiadomo jakie są warszawskie ceny usług + dojazdy do rodziny na weekend + koszt bootcampa to z 15.000 złotych albo i więcej. Dlatego u mnie oferta Coders Lab jest po prostu zbyt kosztowna. Stąd decyzja o zarejestrowaniu się na Bootcamp online Kodilli, który pozwala uczyć się z dowolnego miasta. Nie musiszę nigdzie jeździć, przeprowadzać się ani wychodzić z domu. Oprócz niskiej ceny w porównaniu ze stacjonarnym bootcampem, oszczędzę pieniądze, których potrzebowałbym na dojazdy, hotele czy wynajem mieszkania.
Zanim podjąłem decyzję, rozpisałem plusy bootcampu online. Może wam też się przydadzą:
- Ucząc się przez ok. 20h tygodniowo, przez 12 tygodni, mogę połączyć naukę z pracą.
- Już w trakcie nauki mogę liczyć na prawdziwe, komercyjne zlecenia, pochodzące od rzeczywistych klientów. W ten sposób chciałbym zbudować portfolio, aby na rozmowach o pracę móc już się czymś konkretnym pochwalić 🙂
- Nauka swoim tempem – odpowiada mi sposób nauki na bootcampie Kodilli – mam do dyspozycji mentora, który dostosowuje się do mnie. Nie muszę nadążać za grupą, kurs jest indywidualnie dopasowany do mojej osoby.
Dlaczego nie wybrałem samodzielnej nauki? Przecież wszystko jest za darmo w internecie?
Analizowałem bootcamp i bootcamp online, ale oczywiście jest jeszcze trzecia opcja, czyli nauka samodzielna w domu. W internecie można znaleźć mnóstwo pomocnych materiałów, nawet całe kursy podstawowe z programowania. Gdy podjąłem decyzję o przebranżowieniu się, od razu z zapałem podszedłem do uczenia się w domu. Po 4 miesiącach wysłałem kilka CV na junior programistę i po 2 tygodniach poszedłem na pierwszą rozmowę o pracę. I tutaj nastąpiło zderzenie z rzeczywistością. Teoria okazała się zupełnie inna niż zadania w praktyce. Podczas zorganizowanych szkoleń otrzymuję pomoc doświadczonych programistów, pracuję na prawdziwych zleceniach z klientami. Niestety, ale z filmików na YouTube tego się nie nauczę, mogę być jedynie obserwatorem, ale nie praktykiem.
Ile to mnie kosztuje?
Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o pieniądzach. Wcześniej argumentowałem wybór bootcampu online dużymi kosztami utrzymania w Warszawie, ale tak naprawdę, ile kosztuje taki profesjonalny kurs? Ja zapłaciłem 4797 zł. Nie jest to mała kwota, ale moim zdaniem adekwatna do tego, co otrzymałem. Dlaczego?
Samodzielna nauka twa ok. 1,5 miesiąca. Bootcamp pod okiem doświadczonego programisty zajmie mi 2-3 miesiące. Zyskuje rok czasu, który mogę poświęcić na znalezienie pracy i zarabianie jako junior front-end deweloper. Ponadto w trakcie bootcampa robię portfolio i wzrasta moja szansa na dobrze płatną pracę. Jeżeli w ogóle da się coś znaleźć po nauce w domu, to wypłata raczej nie przekroczy 3000 zł. Programista to dobrze opłacany zawód, ale jeśli ma się wiedzę praktyczną.
Jak przebiega szkolenie?
Wiem, że te 5 tys. zł mogło trochę namieszać w głowie. Opiszę wam krok po kroku jak wygląda kurs. Jeżeli macie wątpliwości, to może pomogę wam podjąć decyzję.
- Rejestruję się na bootcamp.
- Otrzymuję dostęp do panelu kursu. W tym momencie ustalam kiedy pasują mi rozmowy z przydzielonym mi mentorem. W panelu są materiały do nauki, raporty postępów oraz moduły, m.in. zgłaszania zrobionych zajęć lub chęć wykonania zadania na zlecenie.
- Wykonuję przydzielone mi zdania według programu nauki. Zadania są sprawdzane przez mentora. Dlatego ważny jest kontakt bezpośredni, wtedy rozmawiamy o błędach, które zrobiłem lub zadaniach z którym mam problem. Videorozmowa przeważnie trwa ok. godziny i ma miejsce raz w tygodniu.
- W panelu otrzymuję również dostęp do slacka, na którym są inni kursanci. To oznacza, że mogę też w trakcie kursu rozmawiać z innymi uczestnikami, ja nawet raz doprowadziłem do prawdziwej burzy mózgów. Oczywiście konieczna była pomoc mentora, ale kodowanie w grupie to doświadczenie, które na pewno pomoże mi w pracy w większym zespole.
To tak w skrócie o moim szkoleniu na programistę. Zapraszam wszystkich marzących o karierze junior front-end developera do dyskusji o kursach online, bootcampie i waszych doświadczeniach.